poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Geodeta i notariusz

Procedurę podziału działki teściów mamy już za sobą. Kosztowało to nas 2 tyś polskich złotych netto i dużo samozaparcia w trwaniu i czekaniu. Geodeta zajął nam 3 miesiące życia. Dużo telefonów, rozmów, próśb o przyśpieszenie itp. No ale doczekaliśmy się i jest fajnie. Z nową mapą, którą zatwierdził wójt tudzież urząd gminy udajemy się do Pani notariusz. Tutaj taksa i opłaty na wydruki odpisy, ksero w sumie może razem 1500 polskich złotych. Wszystko załatwia się szybko i sprawnie. Polecam biuro notariusza w Kłobucku na starym rynku. Jeszcze nie jestem zorientowany ile czasu ma się uprawomocnić akt darowizny. Ale liczymy, że szybko. Z tym aktem znowu będziemy musieli biec do gminy, żeby nadać nowy numer działki. I potem znowu wracamy do tematu geodezji , czyli sporządzenia mapki do celów projektowych. Która jest jest nam NIEZWŁOCZNIE potrzebna do sporządzenia projektu domu u Pani architekt. Dlatego znowu będziemy dzwonić i błagać o przyśpieszenie prac nad naszą mapą. I czekamy...czekać mamy.